Kiedyś dawno temu pisałam pamiętnik - taki zwyczajny, w czarnym brulionie. Zapisywałam tam swoje smutki, radości, przemyslenia - czasem trafił się młodzieńczo nieudolny wiersz, zasuszony kwiat. Ale to było dawno temu, jeszcze w liceum - moje zapiski przepadły gdzieś w mrokach przeszłości.
Teraz chciałabym zacząć od nowa - nowe możliwosci, które daje komputer i internet pozwalają nie tylko na tekst, ale równiez na pokazanie moich małych dokonań i mojego spojrzenia na świat.
A więc do dzieła! Pełna obaw, ale tez i nadziei przystępuję do pracy!
Moje kocie dzielnie mi towarzyszą:)
aa a kotki dwa :)
OdpowiedzUsuńPikne te Twoje kocieta. Czytam dalej. Buziole w noch.
OdpowiedzUsuń