Moje dwa hiacynty maja juz takie duże pączki, że tylko patrzeć jak zakwitną i będą rozsiewać cudowną woń. Dwa baranki zrobione przez moją córkę obserwują pilnie rozwój pączków.
Pozdrowienia dla wszystkich milych gości, ktorzy tu do mnie zaglądają :)
A moje juz przekwitly. Ale chyba sobe kupie nastepne. A te twoje to beda niebieskie? Tak w kazdym wygladaja jakby mialy byc niebieskie. Pozdrawiam i zycze milego dnia. Monika
ależ śliczne i kwiatuszki i baranki:), tak wszyscy już czekamy na wiosnę jak na zmiłowanie:(, ja również mam już dość!, kwiatuszki za to wynagradzają okres oczekiwania:) u mnie hiacynty zakwitły kilka dni temu:) ślicznie pachną:) pozdrawiam Yaneczko:) dziekuje za odwiedziny! miłej reszty tygodnia:)
Witaj moja droga:)ale masz pięknego bloga:)jak zrobiłaś te boczki?piękne!!!a ja nadal walczę ze swoim:)hiacynty piękne tylko strasznie krótko kwitną,tak jak mój amarylis,hiacynty w pracy wytrzymały rozkwitnięte 3 dni,a potem klapa,ale jeszcze do tego pachniały jakoś dziwnie:))buziaki:)
Witaj , trafiłam na Twój blog przypadkiem i bardzo mi się u Ciebie podoba:)) Na pewno będę tutaj zaglądać. Baranki są cudne. Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Czuje się pozdrowiona i tak jak poprzedniczka trafiłam tu pierwszy raz...rozgoszczę się dobrze?!ładnie i bajecznie w Twoim świecie a zaraz będzie pachniało mocno hiacyntami. Moje już rozkwitły i Mąż narzeka,że mu coś za mocno pachnie...odzdrawiam za szczecina aga
A moje juz przekwitly. Ale chyba sobe kupie nastepne. A te twoje to beda niebieskie? Tak w kazdym wygladaja jakby mialy byc niebieskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze milego dnia.
Monika
ależ śliczne i kwiatuszki i baranki:), tak wszyscy już czekamy na wiosnę jak na zmiłowanie:(, ja również mam już dość!, kwiatuszki za to wynagradzają okres oczekiwania:) u mnie hiacynty zakwitły kilka dni temu:) ślicznie pachną:) pozdrawiam Yaneczko:) dziekuje za odwiedziny! miłej reszty tygodnia:)
OdpowiedzUsuńAleż słodkie"rozczochrane"baranki:-)a ta donica!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kwiaciory właśnie w tym stadium...niemalkwitnienia,są śliczne:-)
Buziaki poranne.
Uwielbiam zapach hiacyntów. Tylko moje niestety nie trzymały się tak pionowo i gdy zakwitły po prostu się położyły... Twoje wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Będzie moc zapachów ! Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńWitaj moja droga:)ale masz pięknego bloga:)jak zrobiłaś te boczki?piękne!!!a ja nadal walczę ze swoim:)hiacynty piękne tylko strasznie krótko kwitną,tak jak mój amarylis,hiacynty w pracy wytrzymały rozkwitnięte 3 dni,a potem klapa,ale jeszcze do tego pachniały jakoś dziwnie:))buziaki:)
OdpowiedzUsuńpięknie sobie to zrobiłaś! te galerie w menu... :) a barany moje widzę że się dobrze trzymają, może przyszedł czas żeby doprodukować im towarzyszy..?
OdpowiedzUsuńWitaj , trafiłam na Twój blog przypadkiem i bardzo mi się u Ciebie podoba:))
OdpowiedzUsuńNa pewno będę tutaj zaglądać.
Baranki są cudne.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Czuje się pozdrowiona i tak jak poprzedniczka trafiłam tu pierwszy raz...rozgoszczę się dobrze?!ładnie i bajecznie w Twoim świecie a zaraz będzie pachniało mocno hiacyntami. Moje już rozkwitły i Mąż narzeka,że mu coś za mocno pachnie...odzdrawiam za szczecina aga
OdpowiedzUsuń