Madonna, tak często pojawiająca się w Waszych mieszkaniach i tym samym w blogach jakoś do mnie przez dłuzszy nie chciała zawitać. Aż wreszcie zobaczyłam ją, taką niepozorną, wystawioną na aukcji i nikt nie chciał jej kupić. Więc myślę sobie "nikt Cie nie chce, to ja Cię przygarnę i może coś Twojej urody da się poprawić". Kiedy dotarła do mnie, wyglądała rzeczywiście można powiedzieć dosyć tandetnie - na brązowej desce w złotej mosięznej ramce złota mosiężna figurka. Jest inna niż te piękności pokazywane na Waszych blogach bo jest Madonną naścienną.
Ale od czego inwencja! No więc dostala nowy makijaż, nową szatę i nowe podłożę - wszystko w kolorze szarym - jednym z moich najbardziej ulubionych. Wydaje mi się jednak, że teraz pomimo koloru, szarą myszka już nie jest.
I dostała też do towarzystwa aniołka-kropielniczkę w srebrnym kolorze. Mam nadzieję, że im dobrze razem.
Nie byłabym sobą, gdybym nie zmieniła zastosowania kropielniczki - do miseczki włożyłam małą świeczkę i udaje świecznik.
Wszystkich moich miłych Gości pozdrawiam przedświątecznie i wiosennie :)
O kurcze, ale piękna! na tym pierwszym zdjęciu wygląda fatalnie. Ale potem metamorfoza totalna!
OdpowiedzUsuńPięknie ci to wyszło :)
pozdrawiam serdecznie
Monika
Przepięknie jej w tej nowej szacie. z pewnością czekała właśnie na Ciebie. Mogę zapytać o jej cenę? Bo cudna jest i mnie też kusi taka madonna.
OdpowiedzUsuńALE SUPER!A mówi się,że nie suknia zdobi człowieka!Akurat w tym wypadku to nieprawda
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze sie Wam spodobal nowy image Madonny nasciennej.
OdpowiedzUsuńElamiko ja ja na aukcji kupilam za smieszna cene wywolawcza 12,50PLN.
Pozdrawiam serdecznie:)
Super!I jeszcze miejsce na świeczuszkę jest!
OdpowiedzUsuńPięknie ją odmieniłaś!
Pozdrawiam
Naprawdę piękny makijaż zrobiłaś-w Twoim wydaniu Maryjka przedstawia się urokliwiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło -aga
Pięknie Jej w tej nowej szacie,bardzo udana metamorfoza:)Mam słabość do wizerunków Madonny wnoszą do wnętrz naszych domów niezwykły klimat.
OdpowiedzUsuńBuzizki poranne:-)
Piękna metamorfoza, też kocham Madonny, mają to coś...Pozdrawiam Cię przedświątecznie:)
OdpowiedzUsuńMatka Boska Archiwalna. Pięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za link do aukcji oraz życzliwe komentarze. Jesteśmy jak widzę z jednego miasta :)
OdpowiedzUsuńPS: Mój adres mailowy działa. Może to tylko chwilowe było. Mam nadzieję.
Wspaniała metamorfoza , bardzo mi się podoba:))
OdpowiedzUsuńPrzemiana wyszła Jej na dobre. I do tego ta kropielniczka :-) Wspaniale.
OdpowiedzUsuńZ okazji nadchodzących Świąt chciałabym Ci życzyć wielu łask od Zmartwychwstałego Pana, radości i miłości. Pozdrawiam!
:) przepiekna była i jeszcze piękniejsza jest! Niech strzeże Waszego domostwa, daje siłę aby iść naprzód, pozdrawiam serdecznie, radosnych i zdrowych świąt:) ściskam!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam Madonny, ale chcę mieć, a chcieć to móc, to tylko kwestia czasu, trafię na swoją Madonnę pewnego dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za Twoją u mnie obecność.
No jak to dobrze ,że posiadasz inwencję twórczą, tym co nie chcieli przygarnąć na szczęście brak było , chyba wyobraźni:) Wyszła pięknie po Twoich metamorfozach!Nie do poznania...wcześniej była hmmm...szpetna:), a teraz przeistoczyła się w małe cudeńko.
OdpowiedzUsuńbuziaki
pięknie ją odnowiłaś:)a aniołek śliczny,zdolniacha z Ciebie,wszystko co robisz wychodzi Ci bardzo fajnie:)))
OdpowiedzUsuńPiękna Madonna, i ma to coś ulotnego, tajemniczego. Brawo !!!
OdpowiedzUsuńCudnie tu u Ciebie.