W moim WC umieszczony jest piec dwufunkcyjny do CO. Nie jest on sam w sobie ozdobą, a jeszcze w tak małym pomieszczeniu zdawał się przytlaczać swoją wielkością. I nijak też nie pasował do koncepcji łazienki jako takiej. Należało go wieć jakoś przesłonic, ale w taki sposób, aby nie zaburzyć cyrkulacji powietrza, co w przypadku tego typu urządzeń jest niezbędne. I mój kochany Małż znalazł gdzieś w czeluściach swojej piwnicy-warsztatu resztki metalowej krateczki, z której kiedyś to sklecił stół ogrodowy na wieś. Pokombinował nieco i zrobił przesłonę, która ma klapę na zawiasach umożliwiających dostęp do pieca i przy okazji do półeczki na środki czystości, które się pod nim chowają. Pomalowałam to szybciutko farbą w kolorze ścian oraz zawiesiłam obrazek - reklama w starym stylu na blaszce metalowej. Dekoracja może być zmieniana w zależności od upodobania - nie jest montowana na stałe. Oto prezentacja naszego wspólnego dzieła:
Drzwi do tego przybytku są w typie "saloon" - wahadłowe z prześwitem u góry i u dołu, oklejone tapetą.
To na razie tyle nowości, ale już kiełkują nowe pomysły, których to realizację będe przedstawiać na bieżąco.
W celu urzeczywistnienia niektórych będzie mi potrzebna pomoc mojej drugiej połowy, ale czasami trudno zmobilizować go do takiego działania. Ale nie będę ustawać w zachetach (kijek i marchewka).
Pozdrawiam serdecznie moich miłych gości i miłego niedzielnego wieczoru życzę :)
My w wc mamy wodomierze i nie chcieliśmy zrobić typowej dziurki kafelkowej, bo musi byc dostęp do rur.Kupiłam kawał tkaniny w ikea,mąż zrobił ramę i teraz na ścianie mamy malarstwo abstrakcyjne.
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Skąd ja to znam:-)kijek i marchewka bywają pomocne,choć nie narzekam...Podoba mi sie Wasza praca wspólna:-)
OdpowiedzUsuńBuziaki niedzielne.